Bardzo dobrze zachowane oryginalne drzwi kościelne z XVII w.
Ręcznie wykute zawiasy i zamek kowalski spisują się bez zarzutu. Ponad 300 lat upłynęło od ich osadzenia na potężnych zawiasach. Od tamtej pory nie były ściągane do ewentualnej naprawy.
Gdyby dzisiaj wykonywano podobnej jakości produkty fabryki plajtowałyby. Inżynieria punktów słabych – czyli potocznie rzecz ujmując: planowe postarzanie produktów ma sens. Wyobraźmy sobie, że kupujemy żarówkę, która się nie przepala? Że zamawiamy drzwi z okuciami i zamkiem, które się przez 300 lat nie zepsuły, których nie musieliśmy regulować itp.?