Historia wielkich cywilizacji naucza, że wszystkie one – bez względu na stopień zaawansowania w rozwoju – kiedyś się kończą. Słonie, mrówki, jeże, ptaki i reszta gatunków były światkami narodzin, rozkwitu i rozkładu coraz to nowych imperiów. Przychodziliśmy i odchodziliśmy. I tak cały czas. W ogólnym bilansie pojawia się smutna konkluzja, że jesteśmy jedynym gatunkiem na Ziemi, który mniej lub bardziej świadomie dąży do samounicestwienia.
Są gdzieś drzwi, które każdy z nas musi otworzyć i przejść przez nie. Nawet, gdy o nich nie myślisz, to nie znaczy, że ich nie ma. One są. Dojdziesz do nich, otworzysz i przejdziesz. To pewne. Zostawisz za sobą jeże, mrówki, ptaki i słonie.