Nasz partacz budowlany, samozwańczy kierownik budowy Pan Sławek znowu popisał się na budowie. Tym razem murował ścianę, w której należało osadzić stare, żeliwne okno.
Osadzanie tego typu okien żeliwnych jest trochę bardziej skomplikowane niż nowoczesnych okien z plastiku. Na żeliwnej ramie znajdują się specjalne wypustki – kotwy – które wmurowuje się w ścianę. Na początku wszystko szło dobrze. Pan Sławek ustawił okno. Wypoziomował je i nawet udało mu się wmurować poprawnie kotwy. Problem pojawił się przy wymurowaniu krzywizny łuku zwieńczenia. Tu Panu Sławkowi nie wystarczyło ani wyobraźni ani umiejętności. Absolutny szczyt partaniny zaprezentował montując przy użyciu pianki montazowej zwornik, który wystrugał ze styropianu. Pan Sławek nie widzi w tym żadnego problemu. Statyka? Obciążenia łukowe? To, że w tak obudowanym oknie nacisk ściany przenoszony jest na ramę okna a nie na łuk ceglany? To nie ma znaczenia. Całość będzie przecież otynkowana.
Niech popisy technik budowlanych panów Sławków będą dla wszystkich przestrogą przed partaczami na budowie!