Mistrz fuszerek budowlanych, pan Sławek, pochwalił się, że nabył specjalistyczne doświadczenie w firmie Konserwacje Zabytków. Jak tu nie wierzyć poczciwemu, łysemu staruszkowi o dobrotliwym uśmieszku na twarzy?
Naiwny inwestor jest przerażony efektem końcowym pracy pana Sławka. Kiedy otrzymał od nas kosztorys usunięcia szkody i wykonania poprawnego spoinowania przyznał, że nie ma gorszej i bardziej kosztownej tragedii na budowie niż zatrudnienie partacza.