Akcja dzieje się gdzieś w województwie lubuskim. Nowy właściciel zabytkowej stanicy rycerskiej z okresu wczesnego gotyku, w trakcie remontu obiektu wpadł na pomysł zbudowania balkonu, na którym w letnie poranki będzie mógł sobie usiąść, wypić poranną kawkę, przeczytać gazetkę. Po krótkiej konsultacji z małżonką (która w tej historii odgrywa rolę głównego architekta i dekoratora wnętrz) zlecił firmie budowlanej montaż dwóch ceowników i jednego teownika w otworze okiennym oraz wykonania wylewki betonowej. Tym sposobem stanica rycerska doczekała się nowoczesnego balkonika. W tym czasie kiedy działy się te architektoniczne cuda wojewódzki konserwator zabytków w zaciszu swojego gabinetu podlewał paprotkę,, popijając w przerwach kawkę z ulubionej szklanki z koszyczkiem.