Po niemieckim pomniku upamiętniającym poległych w Pierwszej Wojnie Światowej żołnierzy pozostały tylko cztery duże, ważące ponad pięćset kilo polne głazy narzutowe, na których onegdaj wyryto słowa: „Unseren gefallenenen im Weltkriege Brüdern”. Osadnicy ze wschodu, którzy zajęli poniemieckie posiadłości – czyli tzw. ziemie odzyskane – niszczyli każdy ślad niemieckości. Pierwsze padły pomniki, później przyszedł czas na granitowe i marmurowe nagrobki cmentarne. Ostatnią ofiarą osadników są ich domostwa, które przejęli po niemieckich właścicielach. Nieremontowane – w przekonaniu, że to własności niemiecki i że Niemcy się o nie upomną – niszczały i niszczeją do dziś. Niektóre z nich to przeznaczone do rozbiórki ruiny.