Wielu z Państwa oklejając swoje domki styropianem dostrzega bijącą z waszych dzieł nudę. Instynkt oraz wrodzone poczucie estetyki podpowiada, że ta pokryta nasączonym truciznami cienkowarstwowym tynkiem elewacja owszem jest równiutka ale że czegoś jej brakuje. Dlatego wielu z was w poszukiwaniu odmienności kupuje styropianowe wytłoczki, które eufemistycznie określane są przez producentów jako: sztukateria zewnętrzna (ew. sztukateria elewacyjna) i każecie przykleić to sobie do ściany.
Otóż musicie drodzy Państwo uświadomić sobie, że te plastikowe listwy o różnych profilach kupowane na metry bieżące w składach i marketach budowlanych ze sztukaterią maja tyle wspólnego co świnie z pierścieniami Saturna. Nie łudźcie się, że szlaczek styropianowy wniesie jakieś życie do martwego systemu styropianowej elewacji nasączonej biocydami, na którą się zdecydowaliście budując wasze domy.