Są takie domy – stare domy – których piwnice oprócz wilgoci i pajęczyn kryją inne tajemnice. Gospodarze zwykle pilnie strzegą tych sekretów i tylko wielkiemu szczęściu będziesz zawdzięczał ten mały kredyt zaufania, którym cię obdarzą podczas wizyty i uchylą rąbka tajemnicy. Zaprowadzą cię po małych schodkach w dół. Poczujesz zapach wilgoci z wyczuwalną, delikatną nutką słodu. Czułeś gdzieś podobny zapach, ale nie możesz sobie przypomnieć gdzie. Kiedy pan domu pokaże ci pierwszą beczkę i napełni z niej kieliszek – już będziesz wiedział: to smak drogiej whisky albo koniaku. Starzone przez dziesięciolecia w drewnianych beczkach dębowych, opalonych torfem destylaty nabierają niezwykłego szlachectwa. Piekielnie złożony bukiet, w którym wyczuwa się nuty owoców, dębu i miodu pomieszane z krystalicznie czystym karminowym kolorem dostarczą ci wrażeń, których długo nie zapomnisz. Wspomnisz moje słowa wędrowcze! Pamiętaj – ty jesteś drogą.