Kilka lat po opuszczeniu przez mieszkańców dom mimo solidnej konstrukcji pochłaniany jest przez naturę. Być może nie jest to proces gwałtowny, jaki zaobserwować można po trzęsieniach ziemi, tornadach czy innych spektakularnych kataklizmach ale jednak nieunikniony. Dom pozostawiony bez właścicieli,, którzy będą się o niego troszczyć prędzej czy później zmieni się w ruinę porośniętą kwiatami.
Smutny obraz niszczonych przez naturę domów i siedlisk ludzkich ma w sobie coś pozytywnego. Okazuje się bowiem, że mimo destrukcyjnej działalności człowieka na ziemi natura jest w stanie bardzo szybko się zregenerować. Betonowe miasta gdyby nie człowiek nie miałaby najmniejszych szans w starciu z inwazją roślin pionierskich. Wylane asfaltem drogi rozsadzone zostałyby przez systemy korzeniowe drzew i krzewów a zanieczyszczone powietrze czy woda na bezludnej już planecie szybko oczyściłyby się.