Kim byliby faraonowie gdyby nie budowniczowie, którzy zbudowali egipskie monumenty? To murarze wznoszą dzieła, które wydają się istnieć poza czasem będąc jednocześnie świadectwem rozwoju nauki i ducha.
Na zdjęciu sygnatura pozostawiona przez czterech murarzy w 1932. W tym roku zakończyli oni przebudowę folwarku w miejscowości Hedwigsdorf. Właściciele nie cieszyli się długo swoim nowym domem. W 1945 r. musieli uciekać przed zbliżającą się Armią Czerwoną. Po 1945 dom znalazł nowych właścicieli. Zabużanie, którzy przydeptali w walonkach na tzw. Ziemie Odzyskane tuż za Armią Czerwoną zasiedlili opuszczone w pośpiechu domy i folwarki. Także i w tym domu, zbudowanym przez czterech murarzy zamieszkała rodzina, która kilka tygodni temu zasiedlała jurtę gdzieś daleko na stepach Akermanu. Brak kultury mieszkania w domach z cegły szybko dał o sobie znać. Przez kilkadziesiąt lat zaniedbywany i nieremontowany dom systematycznie niszczał.
W chwili obecnej dom jest pod dobrą opieką. Jest systematycznie odbudowywany. Los tak chciał, że mimo tragicznego losu, jaki spotkał właścicieli budynku, mimo walącego się dachu i spękanych ścian wyryta w delikatnym tynku wapiennym sygnatura murarska przetrwała.