Fragment dachu zabytkowego budynku. Obiekt zachował się w stanie dostatecznym. Dziewiętnastowieczne ręcznie formowane dachówki karpiówki przetrwały prawie dwieście lat. Trudno policzyć ile cykli zamrażania i odmrażania przeszły, ale jest pewne – na ich powierzchni nie pojawiły się żadne oznaki braku mrozoodporności.
Nikt na początku 19 w. nie badał odporności na mróz ceramicznych materiałów budowlanych. Większość z nich zapewne tuż po opuszczeniu pieca poddane badaniom wg współczesnych norm nie przeszłoby ich pozytywnie. Mimo to wiekową architekturę z cegły możemy podziwiać dzisiaj. Budowanie poza normami, bez nowoczesnej chemii budowlanej jest jednak możliwe.