Tradycyjne budownictwo pojawiło się na długo przed chemią budowlaną, impregnatami, plastyfikatorami. Istniało przed projektami, pozwoleniami na budowę, planami zagospodarowania przestrzennego i obliczeniami statycznymi. Domy budowane z myślą o wnukach i prawnukach. Bez współczesnego zaplecza technologiczno-biurokratycznego człowiek intuicyjnie wiedział gdzie i jak się budować; jakie materiały budowlane wybrać stosownie do klimatu na terenie, na którym postanowił się osiedlić. Co się stało z tym głosem wewnętrznym? Jak to się stało, że potomkowie tych, którzy budowali Malbork przegrali z architekturą domków z dachami dwuspadowymi krytymi blachodachówką?