Tak powinna wyglądać prawidłowo wymurowana i zafugowana cegła na elewacji. W budowie użyto tradycyjnej cegły, wyprodukowanej z czystej gliny, bez domieszek plastyfikatorów, barwników czy popiołów hutniczych oraz zaprawę wapienną.
Tradycyjna cegła w połączeniu z zaprawą wapienną jest gwarancją trwałości, braku wykwitów oraz bardzo ważnej dla naszych domów tzw. otwartości dyfuzyjnej. Cegła posiada nasiąkliwość ok. 12% zaprawa wapienna także. Przez taki materiał wilgoć i para wodna mogą bez problemów przenikać. Nie ma ryzyka powstania skroplin na skutek zmian ciepło-zimno i dzięki temu nie ma także ryzyka pojawienia się pleśni chorobotwórczych.
Zaprawę sporządzamy z wapna hydratyzowanego, które dzień wcześniej należy zalać wodą i dokładnie wymieszać oraz czystego piasku. Nie dodajemy ani grama cementu. Niech nikt nie da się namówić tzw. starym fachurom, że trzeba dodać cement, bo samo wapno będzie za słabe.
Czysta zaprawa wapienna ma być – używając żargonu starych fachur – słaba. Służy do murowania i spoinowania. Dzięki owej „słabości” zachowuje swoją plastyczność. Ściany wymurowane na zaprawie wapiennej nie pękają na skutek naprężeń. Na tego typu ścianach nie pojawiają się też wykwity a elewacje wymurowane na zaprawie wapiennej są bezobsługowe i przetrwają stulecia. Zaprawa wapienna ma też tą zaletę, że w porównaniu z drogimi klejami, gotowymi mieszankami w workach, jest tania.
Uwaga dla wszystkich inwestorów, którzy rozpoczęli swoją przygodę z własnymi 4 ścianami i w tej chwili poszukują eksperckiej wiedzy w internecie: Tak, to prawda i dobrze widzicie – cegła na zdjęciu ma rysy, szczerby i ukruszenia. No i co z tego? My ładny, równy, idealny klinkier zostawiamy murarzom bez wyobraźni 🙂