Wyjaśniamy kilka spraw: układając tzw. suchy mur z kamienia polnego:
1) nie potrzebujemy żadnego fundamentu ani też żadnej podsypki. Nie potrzebujemy także utwardzonego gruntu. Kamień układa się bezpośrednio na nieprzygotowanym podłożu (nawet grząskim). Myślicie, że tak ułożony mur się zawali? Nic bardziej mylnego. Pomyślcie o tych wszystkich Szkotach czy Brytach, którzy przed stuleciami układali podobne mury grodząc swoje pastwiska. Czy oni mieli czas na przygotowywanie jakichkolwiek fundamentów? Bawienie się w podsypki żwirowe? Zagęszczanie gruntu?
2) fundament jest zbędny ale za to bez solidnej podstawy się już nie obędzie. Podwalinę muru układamy z największych kamieni. I tu te kamienie muszą być naprawdę duże. Im większy kamień tym lepiej. Duża powierzchnia kamienia czyni go stabilnym i spowalnia proces jego osiadania w gruncie. Dzięki dużym kamieniom nawet na podmokłej łące (jak na zdjęciu) mur będzie stabilny. Układanie podwaliny wygląda następująco: rozciągamy sznurek z miejsca A do miejsca B i z jednej strony układamy kamienie równo do sznurka. Drugi rząd kamieni podwaliny układamy naprzeciwko zachowując między przeciwległymi kamieniami odstęp, miedzy który będziemy wsypywali mniejsze kamienie klinując głazy podstawy.
3) nie tylko duże ale w szczególności te najmniejsze są na wagę złota we wznoszeniu tego rodzaju konstrukcji. Duże i średniej wielkości kamienie układamy w ściany muru starając się dopasować je do siebie kształtem. Ważne: suche mury układa się z dwóch stron! Jednak w 90% przypadków aby idealnie dopasować kamienie należy użyć podkładek z mniejszych, płaskich kamieni, które klinują konstrukcję czyniąc ją stabilną.
4) a propos konstrukcji – mur suchy ma zawsze kształt stożka, to znaczy szersza podstawa zwęża się ku górze. Mur na zdjęciu w podstawie ma ok. 120 cm. a w koronie ok.25-30 cm. przy wysokości ok. 130 cm.
5) mur taki zawsze składa się z dwóch naprzeciwko siebie układanych ścian, pomiędzy które wsypuje się mniejsze kamienie. Dwa duże głazy w podstawie na przeciwko siebie a między nimi mniejsze kamienie, po to, by je ustabilizować i tak dalej, ku górze aż do korony muru.
6) uwaga techniczna: układając suchy mur z kamienia potrzebujesz tzw. kamienia łupanego. Nie mogą to być okrąglaki, które znajdziesz gdzieś na polu czy łące. Tylko kamień łupany jest możliwy do ułożenia w taki sposób, by zachować stabilność konstrukcji. Nie oznacza to, że okrąglaki się nie przydadzą. Będą one się świetnie nadawały jako wypełnienie wewnątrz muru.
7) Kamienie możesz także sam przełupać. Do tego będziesz potrzebował następujących narzędzi: tzw. klin trójdzielny. Naprawdę nieocenione narzędzie. My kupujemy tego rodzaju kliny w firmie GONAR z Katowic. Firma ta nie płaci nam za reklamowanie swoich produktów. Po prostu kliny trójdzielne, które kupiliśmy od nich są bardzo, ale to bardzo dobrej jakości. Są bardzo dobrze utwardzone – nie wyginają się ale także nie pękają. No i oferowane są w przystępnych cenach i różnych średnicach. Ważne: wybierając średnicę klinów do łupania kamienia polnego sugeruję wybrać te, które mają najmniejszą średnicę. Dlaczego? Dlatego, że cienki klin będzie pasował do otworów o małej średnicy, które należy uprzednio wywiercić.
8) Jak już jesteśmy przy wierceniu: my używamy starej, niezawodnej wiertarki HILTI model TE75. Jest to narzędzie bardzo dobre ale ma jedną wadę: nie posiada sprzęgła i w trakcie pracy, kiedy wiertło się zaklinuje wiertarka będzie w dalszym ciągu pracowała – gwałtowne szarpnięcie może skończyć się kontuzją nadgarstka. Do wiercenia otworu w kamieniu można użyć innej wiertarki udarowej wyposażonej w głowicę SDS Max. Jeżeli chodzi o średnicę wiertła: należy ją dopasować do średnicy klinów, które posiadamy. Ale im cieńsze wiertło i klin – tym lepiej. Cieńsze otwory bowiem krócej się nawierca. Wiertarka nie jest nazbyt obciążona pracą i zużycie wierteł jest mniejsze.
9) Wiertła SDS typu MAX do kamienia nie należą do najtańszych i czasami trudno oprzeć się pokusie kupna wierteł marki np. CONDOR, które w marketach budowlanych dostępne są za 1/4 ceny tych, które produkowane są przez firmę BOSCH, HITACHI czy np. HILTI. Uwierzcie mi drodzy Państwo – wiertło SDS MAX marki CONDOR już po pierwszym kontakcie z kamieniem nie będzie nadawało się do dalszego użytku. Głowica tego wiertła składa się z jednego listka węglika lutowanego do rdzenia. Co jest technologicznym archaizmem. Współczesne wiertła do kamienia typu sds max MUSZĄ – i to jest warunek konieczny – posiadać krzyżowo osadzone listki węglika w koronie i co najważniejsze: węglik musi być przyspawany do rdzenia a nie przylutowany. Ale uwaga – na rynku znajdziecie także wiertła SDS max o solidnie wyglądających głowicach frezujących z napisem „made in Germany” firmy ARVEX. My testowaliśmy w firmie dwie sztuki – o średnicy 22 i 25 mm – i to jest nasza opinia o wiertłach ARVEX. Koszt takiego wiertła to wydatek około 180 zł. Mniejsze wiertło skapitulowało przy nawiercaniu drugiego kamienia. Kiedy zaczęło wydawać dziwne dźwięki okazało się, że płytki węglika rozszczepiły się, popękały na podłużne blaszki. Drugie wiertło – większe – działało natomiast bez zarzutów (i działa do dnia dzisiejszego). Oczywiście reklamowaliśmy uszkodzone wiertło, tym bardziej że drugie kupione w tym samym dniu u tego samego dostawcy nie uległo uszkodzeniu w trakcie pracy. Sprzedawca przyjął reklamację, spisaliśmy protokół i wysłaliśmy wiertło do producenta. Po kilku dniach otrzymujemy telefon, w którym sprzedawca poinformował, że producent oddala reklamację, gdyż oględziny wykazały mechaniczne uszkodzenie płytki węglika na skutek kontaktu ze stalowym zbrojeniem w betonie. My nie mamy w zwyczaju polemizować z opiniami fachowców i ostrzegamy: jeżeli lubisz ryzyko, to możesz wydać ok. 180 zł/szt. na wiertło firmy ARVEX z napisem: „made in Germany”. Twoje szanse to 50/50 – wiertło będzie się spisywało lub nie, czyli albo stracisz pieniądze kupując drogi kawałek złomu, albo kupisz dobre wiertło do kamienia. Wszystko zależy od szczęścia i nie ma żadnego związku z legendarną jakością produktów made in Germany.
10) Ale nie każdy kamień trzeba nawiercić ab go przełupać. Mniejsze i średnie kamienie łatwo przełupać używając młotka. Nie jest to zwykły młotek – podobnie jak klin, tak i młotek jest młotkiem specjalnym. Jest to tzw. młotek rozłupak (ew. rozłupnik), który wyglądem przypomina zwykły młotek tyle, że poprzecznie osadzony. Młotki tego typu są dostępne w internetowych sklepach. W marketach czy tradycyjnych sklepach z narzędziami trudno je spotkać, gdyż nie należą do zbyt popularnych młotków – ich przeznaczenie jest bardzo specjalistyczne. Młoty tego typu mają specjalnie utwardzoną końcówkę, dzięki temu działają na kamień jak siekiera na pień drewna. Film Z doświadczenia jednak wiemy, że łupanie kamienia polnego tylko młotem udaje się tylko na filmach. Dlatego niezbędne będą wiertła i kliny trójdzielne.
11) Tam gdzie są młoty w użyciu NIEZBĘDNE są okulary ochronne. Tu nie ma żartów, odpryski od kamieni są bardzo ostre i uderzają mocno i z dużą prędkością – potrafią bardzo poważnie zranić.
12) Praca przy kamieniu bez odpowiednich rękawic nie jest możliwa. Nie wszystkie rękawice ochronne nadają się do tej pracy. W jednym z poprzednich wpisów zachwalaliśmy czerwone rękawice z czarną gumowaną powierzchnią jako optymalne do pracy kamieniarskiej. Bardzo dobre są też rękawice ochronne z firmy DELTA PLUS – ale tylko w kolorze czarnym z powierzchnią pokrytą szarą gumą. W zasadzie te rękawice to prawdziwy hit gdyż guma wykorzystana do zabezpieczenia powierzchni chwytu wykazuje niesłychanie wysoką odporność na ścieranie. W pracy z kamieniem rękawice tej firmy wytrzymują ponad dwa tygodnie.
13) Do pracy z kamieniem polnym będą także potrzebne: tradycyjne łomy oraz solidny wózek – tzw. wózek młynarski (ew. „młynarka”). Wózek ułatwi przewożenie kamienia z miejsca A do miejsca B. Już pierwszych godzinach pracy z wózkiem młynarskim docenicie jego zalety. Kamienie polne z pozoru średniej wielkości są bardzo ciężkie. Średnie kamienie potrafią ważyć od 25 kg. i więcej. Nie wspominając o dużych kamieniach podstawy, których ciężar potrafi przekraczać 100 kg.