O klamce mowa! – przykład doskonałego kunsztu czeladniczego. Starannie ręcznie wykuta z jednego kawałka metalu. Głownia w typowym dla baroku kształcie liścia. Klamkę osadzono na sworzniu na gorąco, bez spawu ani gwintu.Wszystko z myślą o jak najdłuższym i bezawaryjnym użytkowaniu. Drzwi oraz zamknięcie wyprodukowano w czasach, w których nikt nie miał pojęcia o dwuletniej gwarancji na zakupiony towar ani o tzw. inżynierii punktów słabych a czeladnicy chlubili się swoimi wyrobami.