Fragment ściany frontowej stodoły wybudowanej w systemie szachulcowym. Rygle wypełniono mieszanką słomy gliny. Stodoła tak stoi od ponad dwustu lat i jak widać: słońce, mróz i deszcz nie wyrządziły konstrukcji krzywdy. I – co się dzisiaj, w dobie ery chemii budowlanej, nanoimpregnatów, środków hydrofobizujących i innych syntetycznych wynalazków, może wydawać nieprawdopodobne – ściany nie były chemicznie zabezpieczone. Warto także zwrócić uwagę na to, że wypełnienie z gliny i słomy układano także na podwalinie, tuż przy ziemi. Mimo, że bez wątpienia deszczówka kapiąca z dachu pryskała na ściany te przetrwały także i tę próbę bez większej szkody.