Dom, o którego świetności świadczą resztki konstrukcji ryglowej piętra. Lewe skrzydło budynku zostało zniszczone i następnie odbudowane z cegły. Nadproże w oknie nie wynika logicznie z konstrukcji belek w szachulcu – zamiast tego wstawiono belkę z betonu zbrojonego. Stolarka okienna – plastik – w formie nie nawiązującej do historycznego oryginału. Jest to typowy przykład poniemieckiego domu zasiedlonego przez kilka rodzin. Tu nikt nie poczuwa się do troski o budynek, nikt nie dba o to, by zachować jednorodną stylistykę okien. Brakuje jednego właściciela, który wziąłby odpowiedzialność za dom, z którym by się całkowicie identyfikował. Dom bowiem jest emanacją swojego pana. I jeżeli dom ma kilku właścicieli to w gruncie rzeczy jest domem bezpańskim i pomału niszczeje. Jak toalety: wspólne w miastach, knajpach czy wagonach PKP to zwykle zniszczone śmierdzące wychodki, o których człowiek chciałby jak najszybciej zapomnieć.