W tych naprawdę starych domach wybudowanych w XIXw. i wcześniej newralgicznym miejscem są zawsze piwnice. Zwykle znajdują się w różnym stanie zachowania ale jedno co je łączy to brak izolacji poziomej. Zanim produkty ropopochodne jak różnego typu bitumy, folie ale przede wszystkim papa zostały w ogóle wynalezione ludzie budując domy nie stosowali żadnych membran wodoodpornych. Owszem starali się dobierać materiał tak, by ograniczyć podsiąkanie kapilarne – np. używali do budowy wielkie kamienie polne. Jednak sam problem wody i wilgoci w piwnicach nigdy nie jawił się dawnym mieszkańcom jako coś szczególnie uciążliwego.
Jeżeli masz około 30. lat i właśnie kupiłeś starą chałupkę, którą chciałbyś wyremontować i w poszukiwaniu pomysłów przeczesując internet trafiłeś tutaj i czytasz wpis o piwnicy w starym domu, to zanotuj sobie na żółtej karteczce co następuje: „w starych piwnicach i w ogóle na podłogach w starych domach – tam gdzie na ma izolacji poziomych – nie robimy żadnych wylewek betonowych!”. Żółtą karteczkę teraz naklej w jakimś eksponowanym miejscu, byś za każdym razem kiedy majster z ekipy remontowej, którą zatrudniłeś zaproponuje ci montaż ogrzewania podłogowego lub wylanie posadzki wiedział, co masz powiedzieć. Dlaczego? Wyobraź sobie że jednak nie zaufałeś dobrym radom, i zrobiłeś wylewkę. Że zdemontowałeś stare cegły z podłogi, wybrałeś dodatkowo 50 cm gruntu, ułożyłeś membranę, zrobiłeś podsypkę, dla polepszenia komfortu cieplnego ułożyłeś styropian i wylałeś podłogi z betonu. Na to wszystko przyklejone zostały płytki gresowe w jakimś modnym obecnie kolorze. Mija miesiąc a ty nie zaobserwowałeś żadnych niepokojących objawów. Myślisz sobie, że straszne to głupoty wypisują w tym internecie i w ogóle. Któregoś dnia, kiedy ty zapomniałeś już o remoncie i poświęcasz się normalnym sprawom dnia codziennego, żona zadaje ci pytanie: „Kochanie, a dlaczego na ścianie w piwnicy pojawiły się ciemne plamy?”. Schodzisz do piwnicy i faktycznie, na ścianach pojawiła się niepokojąca wilgoć. Szukasz w internecie co to może być.
W starych piwnicach cała posadzka jest otwarta dyfuzyjnie – jest paroprzepuszczalna. To znaczy cała wilgoć w postaci pary wodnej przenika przez nią swobodnie. Jeżeli uszczelnimy podłoże wykonując wylewkę betonową to cała wilgoć spod podłogi zacznie wnikać w ściany. Nie pomogą tu żadne iniekcje, żadna chemia budowlana, żadne specjalistyczne najnowsze wynalazki dostarczane wprost z niemieckich czy amerykańskich laboratoriów. Rzecz jasna sprzedawcy tychże specyfików przekonując cię o ich skuteczności opowiedzą ci historyjki o zabezpieczaniu ścian piramid egipskich, lochów w zamkach królewskich itp. Usłyszysz fantastyczne i wręcz niewiarygodne historie o cudownych tynkach. W tym problem – są fantastyczne i niewiarygodne.
Jeżeli jednak chciałbyś poprawić komfort użytkowania posadzki w piwnicy starego domu możesz usunąć stare podłoże i wybrać dodatkowo ziemię na głębokość kilkunastu centymetrów. W to miejsce nasypać należy drobny żwir (my używamy granulacji: 16-22mm) i dopiero na żwirze ułożyć nowe cegły. Warstwa żwiru zapobiegnie podsiąkaniu wody. Dzięki temu cegły pozostaną suche.
Jeżeli w twojej piwnicy po intensywnych deszczach lub wczesną wiosną zbiera się woda musisz dodatkowo wykonać drenaż. W tym celu we wszystkich pomieszczeniach wykopujesz rowy, w których następnie układasz rury drenażowe rozmiar 100. Nie potrzebujesz żadnych otulin – tylko zwykłą, najtańszą żółtą rurę. Układasz ją w wykopanych kanałach i zasypujesz żwirem. Każda z rur doprowadzona jest do wcześniej wykopanej przez ciebie studzienki, która powinna być umieszczona w najniższej części każdego z pomieszczeń. W studzienkach montujemy automatyczne pompy do wody a wąż odpływu odprowadzamy na zewnątrz budynku – jak najdalej. Pompy za każdym razem kiedy podniesie się poziom wody w studzience automatycznie włączą się i wypompują wodę na zewnątrz.
Na podłożu z wykonanym drenażem wysypujemy żwir i układamy posadzkę z cegły. Problem z wodą w piwnicy mamy rozwiązany.